KINGA LISIECKA-GARBACZEWSKA

View Original

Egzamin ósmoklasisty

Egzamin ósmoklasisty jest stresującym momentem nie tylko dla zdającego go młodego człowieka, ale również dla jego rodziców.

Jest to pierwszy poważny egzamin w polskim systemie edukacji i bądźmy szczerzy, system nie przygotowuje ani zdających, ani ich rodziców na poradzenie sobie ze stresem, który ze sobą niesie.

Dlatego postaram się dzisiaj dostarczyć wam szybkich sposobów na poradzenie sobie ze stresem i organizację życia w ciągu kilku egzaminów.

Chociaż większość materiałów skupia się na tym, co powinny zrobić dzieci, ja chciałam podejść do tego od innej strony. Dlatego napiszę o tym, co mogą zrobić opiekunowie, żeby wesprzeć swoje dziecko w tym stresującym czasie, a jednocześnie samemu poczuć się nieco lepiej.

Przede wszystkim – zapytaj swojego dziecka czego od ciebie potrzebuje. To bardzo proste, ale podstawowe działanie. Każdy człowiek jest inny i może oczekiwać innej formy wsparcia. Jedna osoba lepiej będzie czuła się powtarzając materiał do ostatniej chwili, inna zechce wyjść do kina na relaksujący film, spotkać się z przyjaciółmi albo pograć w grę. Może się też zdarzyć, że ktoś, pod wpływem silnego stresu będzie potrzebował się wypłakać. To nic niezwykłego, z wiekiem uczymy się reakcji naszego organizmu na stres i tego, jak sobie z nim radzić. W wieku kilkunastu lat człowiek wciąż może nie wiedzieć, jak radzić sobie z emocjami i rolą rodziców jest podążanie za nim i dawanie mu wsparcia. Dlatego w przypadku okazywania przez dziecko silnego stresu pod żadnym pozorem nie wolno bagatelizować jego uczuć. Nawet jeśli wydaje nam się, że powiedzenie “ten egzamin to nic takiego, nic się nie stanie, jeśli nie zdasz, nie ma po co płakać” to wsparcie, tak naprawdę niewiele ma z nim wspólnego. Jeśli twoje dziecko czuje, że sytuacja jest dla niego niezwykle ciężka, to taka jest, nie ma czego podważać. Zapytaj wtedy czego potrzebuje, jak możesz mu pomóc, co sprawiłoby, że poczułoby się lepiej. No i przede wszystkim – bądź przy nim kiedy powie, że to dla niego ważne, lub zostaw je w spokoju, jeśli to jest coś, czego potrzebuje.

Wielu rodziców czuje się zagubionych nie wiedząc, czy lepiej w stresujących dniach chodzić wszędzie za swoim dzieckiem, czy dać mu przestrzeń. Tu nie ma jednej właściwej odpowiedzi i powinno się dać dziecku możliwość wyboru, jednocześnie zaznaczając, że mamy dla niego czas i jesteśmy dostępni, jeśli będzie nas potrzebować.

Nie podkreślajcie na każdym kroku, jaka to ważna chwila – uwierzcie, większość uczniów naprawdę o tym wie. Wszyscy powtarzają im to od lat. Nie potrzebują dodatkowych przypomnień i presji tuż przed egzaminami.

Wyręczcie dziecko w domowych obowiązkach przez te kilka dni. O ile każde dziecko w ramach przygotowania do dorosłego życia powinno mieć swoje obowiązki, adekwatne do wieku, to w przypadku tak szczególnego momentu, jak egzaminy dobrze jest dać dziecku trochę odpocząć. Świat się od tego nie zawali, a dodatkowa przestrzeń może być wykorzystana na bardzo potrzebny relaks.

Tu przechodzimy do kolejnego punktu – relaks. Jest całkiem prawdopodobne, że wasze dziecko nie wie jeszcze w jaki sposób efektywnie odpoczywać. Co więcej, nawet wielu dorosłych nie posiada tej umiejętności. Zasugerujcie swojemu dziecku kilka podstawowych sposobów na utrzymanie się w dobrym stanie emocjonalnym:

Aktywność fizyczna. Możliwe, że dzieci uczą się w domu do ostatniej chwili przyklejone do komputerów i biurek. Zasugerujcie wyjście na chwilę z domu. Może basen, piłka nożna albo chociaż spacer? Najlepiej gdyby udało się to wykonać na świeżym powietrzu. Jeśli absolutnie nie potraficie oderwać dziecka od materiałów może będzie zainteresowane spacerem przy słuchaniu podcastu albo audiobooka o tematyce przydatnej na egzaminie? Nie jest to całkowity relaks, ale ruch na świeżym powietrzu dalej będzie korzystny.

Wysypianie się. Zarwanie nocy przed egzaminem jest najgorszym, co można zrobić. Czy wiecie, że wspomnienia (w tym zapamiętywanie nauczonych rzeczy) tworzą się w trakcie snu? To znaczy, że kiedy zarwiemy noc, niewiele pozostanie w naszej pamięci z poprzedniego dnia. Oczywiście stres często przeszkadza w zaśnięciu dlatego pomóżcie się dziecku wyciszyć – o określonej godzinie wyłączcie wszystkie głośne i świecące urządzenia, (możecie włączyć cichą, relaksacyjną muzykę zamiast serialu lub filmu), zaoferujcie łagodne zioła uspokajające, jak melisa (o ile nie istnieją przeciwwskazania zdrowotne – melisa jest łagodnym i bezpiecznym składnikiem obecnym również w preparatach uspokajających dla dzieci, ale w razie wątpliwości należy skonsultować się z lekarzem), postarajcie się sami nie powodować dodatkowego stresu – tak, ktoś nie pozmywał naczyń, a ktoś inny zapomniał kupić masło, ale powstrzymajcie się przed wypominaniem tego sobie, dzieci czują takie napięte sytuacje i nawet jeśli dla was to niewielkie problemy i zapomnicie o tym za kilka godzin, sprzeczka między domownikami może dodatkowo zestresować dziecko. Jeśli dziecko postanowi iść wcześniej spać przez te kilka dni dostosujcie się do niego – nie hałasujcie i nie przeszkadzajcie. Zaśnięcie przed egzaminem jest trudne nawet bez zewnętrznych przeszkód.

Oddychanie. Oddech jest bardzo ważny w radzeniu sobie z emocjami. Wypróbujcie na sobie oddychanie do kwadratu i pokażcie je swojemu dziecku. Może przyda mu się, kiedy będzie czekać na rozdanie kart egzaminacyjnych! Na czym polega? To niezwykle prosta technika, w trakcie której – przez 4 sekundy wciągamy powietrze nosem, wstrzymujemy je na kolejne 4 sekundy, robimy wydech ustami przez 4 sekundy i na koniec znowu odliczamy 4 sekundy przed wzięciem kolejnego oddechu. Powtarzamy to tak długo, jak jest nam potrzebne. Nie ma tu wiele do zapamiętania – trzeba tylko umieć oddychać i liczyć do czterech. Banalnie proste a ma udowodnioną skuteczność w uspokajaniu się!

Zdrowe jedzenie. Zadbajcie o to, żeby w czasie egzaminów dom był wypełniony zdrowymi przekąskami. Po pierwsze, dzięki temu uczymy dzieci nie zajadać stresów niezdrowymi rzeczami, po drugie, unikną dzięki temu wahań cukru we krwi kończących się tak zwanymi “zjazdami cukrowymi”, bólu brzucha i biegunek. Stres wystarczająco rozstraja żołądek, nie trzeba do tego dokładać chipsów i batonów.

– Powiedzcie dziecku, że jeśli czegoś potrzebuje, to chętnie mu w tym pomożecie, a potem – faktycznie to zróbcie! Spotkałam się z wieloma rodzicami, którzy kończą na pierwszej części tego zdania. Przykładowo dziecko prosi o kilka godzin spokoju, a rodzic w dobrej wierze wpada co pół godziny do jego pokoju dopytać czy na pewno czegoś nie potrzebuje. Jeśli wasze dziecko zaufa wam i poprosi o coś, to jak bardzo byście nie uważali, że “wiecie lepiej” – posłuchajcie go.

Co jeszcze może zrobić rodzic lub opiekun?

– Nie zapraszajcie do domu gości w trakcie egzaminów (chyba, że to coś, o co poprosi dziecko).

– Zapewnijcie dziecko o swoim wsparciu.

– Po prostu bądźcie tam dla dziecka.

– Nie bagatelizujcie strachu – to pierwszy poważny egzamin, oczywiście, że dzieci boją się i są zestresowane, to nic niezwykłego.

– Nie wypominajcie, że dziecko za mało się wcześniej uczyło – nawet jeśli to prawda, to nic już tego teraz nie zmieni a dodatkowy stres na pewno nie pomoże w osiągnięciu dobrych rezultatów. Dzieci muszą uczyć się żyć z konsekwencjami swoich działań i to już jest wystarczająca presja. Nie potrzebują słyszeć tego jeszcze od rodziców w trakcie egzaminów.

– Zapytajcie dziecko, co chciałoby zrobić po zakończeniu egzaminów – może jakaś jednodniowa rodzinna wycieczka? Wyjście do kina? Wieczór z planszówkami? Dwa dni grania w gry bez marudzenia rodziców? Ludzie w różny sposób odreagowują stres, pozwólcie swojemu dziecku zaplanować to tak, jak mu się podoba, nawet jeśli zupełnie tego nie rozumiecie.

– I przede wszystkim – to wasze dziecko zdaje egzaminy, nie wy. Nie dajcie się ponieść ekscytacji, nie śledźcie wszystkich newsów odświeżając co kilka minut informacje. Nie wiście na telefonie z innymi rodzicami, nie dopytujcie dziecka o kolejne szczegóły, których wcale nie musicie znać. To będzie tylko dodatkowo stresować i was i wasze dziecko. 

Dlaczego tak bardzo skupiam się na urządzeniu tych kilku dni pod dziecko? Czytając ten tekst macie wrażenie, że dotyczy jakiegoś bardzo rozpieszczonego młodego człowieka? Uważacie, że nie powinno się tyle ustawiać pod jedno dziecko?

To teraz zastanówcie się, ile tak ważnych wydarzeń jest w życiu. Matura, ślub, egzamin na prawo jazdy, pierwsza rozmowa kwalifikacyjna… nie jest ich aż tak wiele. I czy naprawdę będąc dorosłymi i mogąc ustawić swoje życie pod ważne dla nas wydarzenia nie robimy tego? Która para młoda nie wzięła kilku dni wolnego w pracy z okazji ślubu i nie zignorowała w tym czasie wszelkich innych zobowiązań? Kto przed egzaminem na prawo jazdy nie zrobił na przykład maratonu filmowego jedząc zamówioną pizzę, żeby nie myśleć o stresie? Jako dorośli ludzie mamy wybór odcięcia się od pewnych rzeczy. Nasze dzieci tego wyboru nie mają, jeśli my im go nie udostępnimy. Oczywiście na co dzień dzieci muszą mieć swoje obowiązki i mogą do nich należeć zarówno rozładowanie zmywarki, jak i spotkanie ze średnio lubianą ciotką i grzeczne uśmiechanie się, kiedy opowiada o czymś zupełnie ich nie interesującym. Ale przez te kilka dni darujcie im to. Pozwólcie samodzielnie zorganizować czas i jedynie podrzućcie kilka pomysłów na odstresowanie się.

Na koniec nie zapominajcie, że nie każde dziecko musi doskonale zdać egzamin. Nie zawsze liceum najlepsze w rankingach będzie najlepszym liceum dla waszego dziecka. Nie każdy, żeby odnieść sukces musi iść na studia. Wspierajcie swoje dziecko w rozwoju i pozwólcie mu odkryć siebie. Wiara we własne siły, umiejętność panowania nad stresem, samodzielna organizacja nauki i dążenie do własnoręcznie wyznaczonych celów to nie mniej ważne umiejętności do wyniesienia z domu, niż czerwony pasek na świadectwie. Jeśli zapewnicie dziecku wsparcie, dacie mu możliwość rozwoju i pomożecie budować właściwe nawyki do zachowania zdrowia psychicznego, poradzi sobie zarówno z edukacją, jak i pracą i dorosłym życiem.

Podzielcie się ze mną swoimi przemyśleniami na ten temat i oczywiście – powodzenia dla wszystkich zdających egzamin ósmoklasisty!